Sprawa Trynkiewicza
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać nowość wydawnictwa Znak Literanova - pozycji poświęconej znanym w całej Polsce zbrodniom, jakich dopuścił się na dzieciach nauczyciel Mariusz Trynkiewicz.
Książka została napisana przez dziennikarkę Ewę Żarską pochodzącą z rodzinnego miasta bohatera, czyli z Piotrkowa Trybunalskiego.
Autorka oparła się na wywiadach przeprowadzonych z wieloma osobami powiązanymi z głośną sprawą Trynkiewicza, dotarla do materiałów źródłowych w formie zapisów oraz zdjęć.
Tematyka jest bardzo ciekawa i z pewnością zainteresuje wiele osób. Sprawa nie do końca jasna i klarowna, pozostawiająca wiele niedomówień i pytań bez odpowiedzi.
Nawet teraz, po trzech dekadach niektórzy nie wierzą, że on sam mógł dokonać tych strasznych zbrodni. Pojawia się bardzo popularny w tamtym czasie wątek grup satanistycznych.
Z pewnością byłoby ciekawiej, gdyby bohater ustosunkował się do treści, jednak Mariusz Trynkiewicz nie zgodził się na spotkanie z dziennikarką i podobnie jak jego matka był przeciwny wydaniu książki.
Rozmowa z osadzonym w Gostyninie pacjentem mogłaby dużo wnieść.
Książka zawiera zapisy bardzo wielu rozmów m.in. z byłymi pracownikami policji, sąsiadami, członkami rodzin zamordowanych chłopców, dawną przyjaciółką Trynkiewicza, jego matką, dziennikarzem, który zupełnie przypadkowo znalazł się na miejscu wizji lokalnej. To wszystko stwarza wrażenie chaosu, w którym brakuje daleko posuniętych wniosków. Z tego powodu uważam, że temat potraktowano pobieżnie.
Mnie najbardziej zainteresował wątek matki mordercy, która jest przekonana o niewinności syna, wysyła mu paczki, odwiedza go w ośrodku, bo jak sama powiedziała, jest to jej jedyne dziecko i zawsze będzie go kochać. Ciekawe jest też to, że Trynkiewicz ożenił się, a małżonka utrzymuje stały kontakt z matką pana Mariusza.
Zachęcam do przeczytania, szczególnie osoby, które lubią literaturę faktu.
Książka została napisana przez dziennikarkę Ewę Żarską pochodzącą z rodzinnego miasta bohatera, czyli z Piotrkowa Trybunalskiego.
Autorka oparła się na wywiadach przeprowadzonych z wieloma osobami powiązanymi z głośną sprawą Trynkiewicza, dotarla do materiałów źródłowych w formie zapisów oraz zdjęć.
Tematyka jest bardzo ciekawa i z pewnością zainteresuje wiele osób. Sprawa nie do końca jasna i klarowna, pozostawiająca wiele niedomówień i pytań bez odpowiedzi.
Nawet teraz, po trzech dekadach niektórzy nie wierzą, że on sam mógł dokonać tych strasznych zbrodni. Pojawia się bardzo popularny w tamtym czasie wątek grup satanistycznych.
Z pewnością byłoby ciekawiej, gdyby bohater ustosunkował się do treści, jednak Mariusz Trynkiewicz nie zgodził się na spotkanie z dziennikarką i podobnie jak jego matka był przeciwny wydaniu książki.
Rozmowa z osadzonym w Gostyninie pacjentem mogłaby dużo wnieść.
Książka zawiera zapisy bardzo wielu rozmów m.in. z byłymi pracownikami policji, sąsiadami, członkami rodzin zamordowanych chłopców, dawną przyjaciółką Trynkiewicza, jego matką, dziennikarzem, który zupełnie przypadkowo znalazł się na miejscu wizji lokalnej. To wszystko stwarza wrażenie chaosu, w którym brakuje daleko posuniętych wniosków. Z tego powodu uważam, że temat potraktowano pobieżnie.
Mnie najbardziej zainteresował wątek matki mordercy, która jest przekonana o niewinności syna, wysyła mu paczki, odwiedza go w ośrodku, bo jak sama powiedziała, jest to jej jedyne dziecko i zawsze będzie go kochać. Ciekawe jest też to, że Trynkiewicz ożenił się, a małżonka utrzymuje stały kontakt z matką pana Mariusza.
Zachęcam do przeczytania, szczególnie osoby, które lubią literaturę faktu.
Na taką publikację dokumentalną muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię literaturę faktu :)
UsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci się spodoba :)
UsuńKsiążka pewnie mocna, wywołująca emocje. Nie wiem czy na moje nerwy. Choć ta sprawa swego czasu była przeraźliwie intrygująca i zostawiająca wiele pytań. Jednak odpuszczę sobie :/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wywołuje emocje, ja lubię historie oparte na faktach.
UsuńNa razie chyba się na nią nie skuszę, aczkolwiek nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja bardzo lubię książki oparte na faktach oraz biograficzne.
Usuńoj to nie moje klimaty książkowe;)
OdpowiedzUsuńSzkoda ;)
UsuńMatka zawsze będzie stała za dzieckiem, więc ja ją trochę rozumiem.
OdpowiedzUsuńPod tym względem również doskonale ją rozumiem :)
UsuńWiesz trochę się obawiam czy historie, które zapewne można tam przeczytać są na moje nerwy...czy nie za bardzo bym się przejęła...trochę się obawiam tej książki.
OdpowiedzUsuńNo cóż, nasza wrażliwość bywa różna. Ja wychodzę z założenia, że dobrze znać mechanizmy działania takich przestępców, bo można przestrzec swoje dziecko przed konkretnymi zachowaniami.
UsuńSzkoda, że nie główny zainteresowany nie chciał się wypowiedzieć, na pewno trochę by to wyjaśniło.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
UsuńCzytalam,baardzo mnie wciagnelo :)
OdpowiedzUsuńJa spodziewałam się czegoś lepszego ;)
UsuńBardzo ciekawa książka kochana :-)
OdpowiedzUsuńCzytałaś?
UsuńLubie dobre książki ale nie wiem czy ta jest na moje nerwy...
OdpowiedzUsuńTematyka rzeczywiście trudna.
UsuńZupełnie jej nie kojarzę, a to temat, który zawsze mnie interesował, chyba właśnie przez te wszystkie niedomówienia. Kolejna książka o której wspominasz, a ja ja zapisuję do kupienia :P
OdpowiedzUsuńNiestety, jest to historia, w ktorej nadal jest dużo niedomówień.
UsuńNo i tu jest właśnie problem... dlaczego nie można napisać książki po jakimś czasie, kiedy liczba informacji znacznie przewyższa ten zakres?
Usuń