Otulając się zapachem... woski Yankee Candle
Woski zapachowe Yankee Candle trafiły do naszego dmu z dwóch powodów:
1. Mój Mąż uwielbia świece zapachowe.
2. Naczytałam się pozytywnych opinii na blogach.
Na początek nabyłam kilka zapachów do wypróbowania :)
Dzisiaj podzielę się swoimi wrażeniami po użyciu trzech zapachów.
Lemon lavender
Zapach lawendy każdy zna i albo się go lubi albo nienawidzi. Ja lubię, pod warunkiem, że nie jest zbyt intensywny. Ten jest. Na szczęście został przełamany cytrynką, którą uwielbiam. Pierwszy raz miałam do czynienia z takim połączeniem zapachowym. Jest ładny, ale mnie jakoś szczególnie nie zachwycił, więc chyba więcej nie kupię.
Wild Passion Fruit
To świetna propozycja na upalne dni. Zapach jest owocowy i bardzo lekki. Kojarzy mi się z sałatką owocową z przewagą nut cytrusowych. Przyjemnie i lekko pachnie. Bardzo mi się podoba. Latem na pewno sprawdzi się znakomicie.
Baby Powder
Ten zapach jest moim faworytem spośród trzech omawianych. Jest delikatny, pudrowy. Mam wrażenie, jakby otulał całe pomieszczenie. Aromat wyraźnie nawiązuje do zapachu kosmetyków dla niemowląt i dzieci. Uwielbiam go.
Woski są bardzo wydajne, wystarczy odłamać malutki kawałek, aby cieszyć się niepowtarzalnym zapachem. Ich wadą jest jedynie to, że się kruszą.
Do używania wosków niezbędny jest kominek.
Znacie woski Yankee Candle?
Jakie zapachy polecacie?
1. Mój Mąż uwielbia świece zapachowe.
2. Naczytałam się pozytywnych opinii na blogach.
Na początek nabyłam kilka zapachów do wypróbowania :)
Dzisiaj podzielę się swoimi wrażeniami po użyciu trzech zapachów.
Lemon lavender
Zapach lawendy każdy zna i albo się go lubi albo nienawidzi. Ja lubię, pod warunkiem, że nie jest zbyt intensywny. Ten jest. Na szczęście został przełamany cytrynką, którą uwielbiam. Pierwszy raz miałam do czynienia z takim połączeniem zapachowym. Jest ładny, ale mnie jakoś szczególnie nie zachwycił, więc chyba więcej nie kupię.
Wild Passion Fruit
To świetna propozycja na upalne dni. Zapach jest owocowy i bardzo lekki. Kojarzy mi się z sałatką owocową z przewagą nut cytrusowych. Przyjemnie i lekko pachnie. Bardzo mi się podoba. Latem na pewno sprawdzi się znakomicie.
Baby Powder
Ten zapach jest moim faworytem spośród trzech omawianych. Jest delikatny, pudrowy. Mam wrażenie, jakby otulał całe pomieszczenie. Aromat wyraźnie nawiązuje do zapachu kosmetyków dla niemowląt i dzieci. Uwielbiam go.
Woski są bardzo wydajne, wystarczy odłamać malutki kawałek, aby cieszyć się niepowtarzalnym zapachem. Ich wadą jest jedynie to, że się kruszą.
Do używania wosków niezbędny jest kominek.
Znacie woski Yankee Candle?
Jakie zapachy polecacie?
ja też uwielbiam świece, woski i olejki,
OdpowiedzUsuńszczególnie jesienią i zimą bardzo lubię ich ciepło i klimat, który tworzą
nie miałam ich :) ale się skusze ,
OdpowiedzUsuńPokaźny zapas ;) Ja też na pewno się kiedyś an nie skusze ;)
OdpowiedzUsuńtrzy woski to nie jest pokaźny zapas.
UsuńNie miałam ich... Ale Baby powder kusi...
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie lawenda, uwielbiam ten zapach.
OdpowiedzUsuńWkrótce i ja wypowiem się na temat wosków. Póki co cieszę oczy fotkami :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ale przymierzam się. :)
OdpowiedzUsuńNiedługo w końcu również i ja się w nie zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńJEJCIU TYLE się już naczytałam o nich wspanaiałych rzeczy ,że chyba warto kupić
OdpowiedzUsuńswietne sa te woski :)
OdpowiedzUsuńkurcze! A ja się z nimi jeszcze nie poznałam ;(
OdpowiedzUsuńkusisz, kusisz! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski YC,zawsze mam kłopot z wybraniem tego odpowiedniego,bo wszystkie obłędnie pachną :)
OdpowiedzUsuńdziś u mnie wpis na ten sam temat ;)
OdpowiedzUsuńLemon Lavender mam i ja, a aktualnie palę Black Coconut ;)
I love Yankee Candles :) x
OdpowiedzUsuńja wygrałam jedną świeczkę Yankee i muszę powiedzieć,że pierwszy raz stykam się z tak intensywnym a za razem nie narzucającym się zapachem świecy. nie umiałam ich używać,ale teraz się nauczyłam i naprawdę to miła rzecz, którą czuje każdy domownik po wejściu do domu :)
OdpowiedzUsuńbardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńkocham świece , olejki zapachowe. :)
chyba się skusze. Gdzie mogę kupic? W Rosmannie ?
Wiele dobrego naczytałam się o baby powder, jeszcze go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świeczki!:D
OdpowiedzUsuńPatrzę na zdjęcie i próbuję sobie wyobrazić zapach wosków. Nigdy nie korzystałam z ich dobrodziejstw, przeważnie sięgam po zapachowe świeczki.
OdpowiedzUsuńJa mam French Lavender (za jakiś czas o nim napiszę na blogu) .
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawił ten Wild Passion Fruit :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie zaciekawił mnie ten ostatni ;) muszę go wypróbować jako pierwszy!
OdpowiedzUsuńCudowne są! uwielbiam jak mój pokój pachnie
OdpowiedzUsuń