Lekka literatura nie pozbawiona refleksji
Po książki Grocholi sięgałam kiedyś z ciekawości i dla relaksu, a ostatnio dlatego, że Mąż kupił mi w prezencie :)
Historia napisana lekkim językiem, mnóstwo zabawnych sytuacji i zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że takie książki czyta się jednym tchem. Pozwalają się zrelaksować i oderwać od codziennych problemów.
Bohaterem i jednocześnie narratorem jest Jeremiasz, mężczyzna po trzydziestce, który schematycznie i stereotypowo podchodzi do pewnych kwestii, co wywołuje u mnie niepohamowany śmiech. Opisy wrażeń towarzyszących wizytom u mamy, która opiekuje się pieskiem Heraklesem czy spotkaniom z konfliktogenną sąsiadką to jednocześnie skarbnica wiedzy o zachowaniach ludzkich i stosunkach między kobietami a mężczyznami.
Co prawda nie jest to literatura wysokiego lotu, ale wbrew pozorom, zawiera elementy wartościowe - poruszono w niej problemy typu opieka nad starszymi, samotność, stosunek do zwierząt.
Podsumowując - lekka literatura nie pozbawiona refleksji.
Znacie książki Katarzyny Grocholi?
Co ciekawego do czytania polecacie?
Historia napisana lekkim językiem, mnóstwo zabawnych sytuacji i zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że takie książki czyta się jednym tchem. Pozwalają się zrelaksować i oderwać od codziennych problemów.
Bohaterem i jednocześnie narratorem jest Jeremiasz, mężczyzna po trzydziestce, który schematycznie i stereotypowo podchodzi do pewnych kwestii, co wywołuje u mnie niepohamowany śmiech. Opisy wrażeń towarzyszących wizytom u mamy, która opiekuje się pieskiem Heraklesem czy spotkaniom z konfliktogenną sąsiadką to jednocześnie skarbnica wiedzy o zachowaniach ludzkich i stosunkach między kobietami a mężczyznami.
Co prawda nie jest to literatura wysokiego lotu, ale wbrew pozorom, zawiera elementy wartościowe - poruszono w niej problemy typu opieka nad starszymi, samotność, stosunek do zwierząt.
Podsumowując - lekka literatura nie pozbawiona refleksji.
Znacie książki Katarzyny Grocholi?
Co ciekawego do czytania polecacie?
jeszcze nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuńmoja mama bardzo lubi grocholę ja z resztą też ale moim ulubionym gatunkiem są kryminały
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam Grocholi...
OdpowiedzUsuńniestety, obecnie nie posiadam czasu na czytanie...
OdpowiedzUsuńlubię filmy na podstawie książek grocholi, ale za samymi jej książkami średnio przepadam
OdpowiedzUsuńNa początku przeraziła mnie trochę liczba stron ale kiedy zaczęłam czytać nie mogłam się oderwać. Lekka, szybko się czyta i nieco inna niż typowe książki Grocholi:)
OdpowiedzUsuńgrocholi nic nie przeczytalam :P
OdpowiedzUsuńNie czytałam i jakoś specjalnie mnie nie ciekawi :p
OdpowiedzUsuńtej nie znam, ale mam nadziej kiedyś przeczytać:)
OdpowiedzUsuńOglądałam raz ten taki znany film, ale zdecydowanie nie moja bajka. Siedzę po uszy w klasyce i literaturze rosyjskiej, a to pochłania już ostatki mojego wolnego czasu (a raczej tego w którym powinnam się uczyć:P)
OdpowiedzUsuńŻadnej ksiązki nie czytałąm o Pani Kasi, ja wolę kryminały o kocham NORĘ ROBERTS ;)
OdpowiedzUsuńGrochola jest doskonała...:)
OdpowiedzUsuńostatnio wciągnęły mnie kryminały ale lubie poczytać także cos lekkiego,jakis romansik;)
OdpowiedzUsuńJakoś za książkami Grocholi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuń