Życie pasterza - premiera 29 marca 2017 roku
Czy ktoś z Was zastanawiał się nad zmianą miejsca zamieszkania i przeniesieniem się z miasta na wieś?
Czy lubicie spędzać czas na łonie przyrody?
Czy tęsknicie za sielskimi krajobrazami i spokojną egzystencją z daleka od miejskiego zgiełku?
Czy marzycie o częstym obcowaniu z naturą?
Jeśli twierdząco odpowiedzieliście na choćby jedno z tych pytań, ta książka powinna znaleźć się na Waszej półce.
"Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior" to niezwykła opowieść.
Postąpił wbrew powszechnie obowiązującym trendom, ale było warto, bo nie zrezygnował z poszukiwania swojego miejsca na ziemi i odnalazł je w Krainie Jezior, gdzie zaczął zajmować się hodowlą owiec, jak wcześniej robili to jego ojciec i dziadek.
Dopiero tam poczuł się szczęśliwym człowiekiem. Podkreślił to w końcowym fragmencie książki: " To właśnie jest moje życie. Żadnego innego nie pragnę."
Mieszkanie na wsi znacznie różni się od egzystencji w mieście. Zajęcia gospodarskie wyznaczają pewien rytm, są skorelowane z porami roku i dnia, a wszystko toczy się niezmiennie od setek lat.
Główny bohater stał się dla wielu osób wzorem do naśladowania, a jego opowieść inspiracją do odtworzenia nowych wartości w życiu, poszerzania horyzontów i dostrzegania uroków prostego życia.
Książka stanowi swego rodzaju poradnik o wartości więzów rodzinnych i więzi wspólnotowych, opartych na wzajemnym zaufaniu i szacunku.
W dzisiejszym świecie naszpikowanm zdobyczami techniki i elektroniki takie wybory są co najmniej zaskakujące.
Uważam, że książka jest perełką wydawniczą. Pokazuje, że można, a nawet warto spróbować iść własną drogą, nie oglądając się na innych. Kto wie, może na końcu tej drogi znajdziemy prawdziwe szczęście, spokój i sens życia.
Zachęcam do przeczytania. Książkę można kupić w księgarni internetowej Znak Literanova
Sądzę, że treść książki by mnie wciągnęła:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Jak znajdę czas to chętnie do niej zajrzę. ;-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZainteresowała mnie ta pozycja. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńU mnie wywołała mnóstwo wspomnień :)
UsuńTrochę spokoju i ciszy by nie przydało. Zainspirowałaś mnie tą recenzją :)
OdpowiedzUsuń