Olejek i glinka - 100% natury
Olejek arganowy stał się ostatnio hitem, ale czy słusznie?
Myślę, że tak, ponieważ jego działanie zaskakuje.
Używałam go przez kilkanaście dni do paznokci i skórek, gdzie spradził się znakomicie, a raz nałożyłam na włosy i w odczuwalny sposób je wygladził. Byłam zaskoczona, bo już po pierwszym zastosowaniu stały się bardziej miękkie i gładkie. Zapach może nie jest rewlacyjny, ale można się przyzwyczaić.
Glinka zielona jest przeznaczona do cery tłustej i mieszanej, mam ten drugi rodzaj, więc postanowiłam spróbować zawalczyć z przetłuszczaniem strefy broda-nos-czoło.
Na temat działania glinki zielonej na twarz i ciało można przeczytać na opakowaniu produktu.
Produkt ma konsystencję suchego proszku, który należy odpwiednio przygotować. Używam jej w ten sposób, że odmierzam ok. 2 łyżeczek proszku i dodaję przegotowaną wodę w takiej ilości, aby powstała dość gęsta papka o konsystencji zbliżonej do kwaśnej śmietany. Chodzi o to, aby nie spływała z twarzy po nałożeniu. Trzymam na twarzy ok. 20 minut i zmywam ciepłą wodą.
Jest to produkt, który u mnie skutecznie zapobiega przetłuszczaniu strefy T oraz świeceniu się nosa.
Polecam oba produkty, choć w przypadku olejku wybrałabym większe opakowanie.
Olejek arganowy mam ale jeszcze nie używałam :). Muszę w końcu kupić jakąś glinkę :).
OdpowiedzUsuńPolecam, ale najpierw poczytaj która na jakie problemy pomaga :)
Usuńfajne kosmetyki
OdpowiedzUsuńOba kosmetyki uwielbiam :) To prawdziwe klasyki w naturalnej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam serdecznie ! :)
http://www.hushaaabye.blogspot.com
i u mnie od niedawna gości ten olejek :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi glinka, chyba się skuszę na nią, bo jest niedroga :)
OdpowiedzUsuńZarówno olejek jak i glinkę bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy u mnie na razie zagościł na stałe.
OdpowiedzUsuńmiałam tą glinkę i dobrze ją wspominam. a olejek jest u mnie na stałe :-)
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
ciekawy olejek :)
OdpowiedzUsuńTę zieloną glinkę uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuń